Witam!

Zauważyłem bardzo dziwną zależność między ludźmi, którzy nazywają się “wielkimi mistrzami” różnych sztuk walki. Zależność ta dotyczy braku szacunku dla siebie, nienawiści i chęci bycia lepszym od drugiego za wszelką cenę, bez względu na konsekwencje jakie tego można ponieść.
Podczas jednego z naszych treningów instruktorskich Dai Sifu Maday Norbert przypomniał zapomnianą przez wielu mistrzów maksymę: “nobody is perfect!” Proces doskonalenia się to proces całego życia. Jeżeli widzisz błąd, napraw go…
Osobiście nie uważam się za mistrza i nigdy za takiego się nie uważałem, jeżeli ktoś myśli inaczej… to jego sprawa i niech zachowa to dla siebie. Posiadam tyko tytuł, który wskazuje na etap mojej edukacji w Wing Tsun kung fu, w którym obecnie się znajduję. Prowadzę swoją szkołę, mam wspaniałych uczniów początkujących jak i zaawansowanych, poświęcam swój czas na rozwój osobisty a także rozwój uczniów aby mogli iść śmiało do przodu. :)
Jak sam Wielki Mistrz Yip Man powiedział “mistrzem jesteś wtedy, kiedy wszyscy cię dookoła szanują”, nie jest to dokładny cytat ale nawiązuje do tego co mam na myśli, że na szacunek należy sobie zasłużyć. Jak życie w kręgach sztuk walki pokazuje, zazdrość jest wszędzie. Należy pamiętać, że nie tylko techniki i umiejętność walki czynią z ciebie mistrza.
Nie buduj szacunku na kłamstwach, zazdrości i pokrętnej drodze… trzymaj swoją linię centralną a wtedy wszystko jest ok! 
Ale… to chyba oczywiste rzeczy.

Sihing